czwartek, 25 kwietnia 2013

25.04.2013r

Zemsta

Szybki, zdecydowany krok. Lekki uśmiech błąkający się na ustach. Wzrok zimny niczym stal. To oznaki tego, że idę na bój. O co? Nie ważne. Po prostu zdecydowana jestem zwyciężyć. Nikt i nic nie stanie mi na przeszkodzie. Po prostu skazana na sukces. W głowie mam tylko jednej, klarowny cel, wygrać.
No i wtedy nadchodzi moment konfrontacji. Zazwyczaj ludziom brakuje słów bądź krzyczą, przeklinają i próbują w ten sposób ustawić się na pierwszym miejscu. Niestety moi kochani to jest największy błąd. Tylko zimna kalkulacja przynosi efekty. Kiedy dopatrzysz się słabego punktu przeciwnika uderz z całej siły tak aby zabolało.
Taka jest właśnie moja zemsta. Nie ważne czy słodka czy gorzka. Ważne, że udana.


Lubię ten stan. To gdy widzę bezradność po mojej wygranej. To może chore, ale po prostu naprawa mnie swego rodzaju pewnością siebie. Prawie jak po trupach do celu. Nie zrozumcie mnie źle: nie odgrywam się na każdym kto się napatoczy. Lecz kiedy człowiek naprawdę mnie zrani, zajdzie za skórę po prostu nie umiem się powstrzymać. Każdy ma jakąś słabość. Ja chyba mam do niszczenia...

Staram się nadrabiać zaległości. Życzcie mi powodzenia.
Pozdrawiam
Vivenn

2 komentarze:

Bardzo dziękuje za każdy komentarz :*