Śmierć
Ostatni oddech. Oczy zamierają. Niegdyś pełne uczuć przestają wyrażać cokolwiek. Nagle upadasz na kolana, a po twoich policzkach spływają słone łzy. Uświadamiasz sobie, że odszedł. Już nie usłyszysz dźwięku jego głosu, ani nie poczujesz ciepła jego ciała. Po nim pozostanie tylko pustka i ciemność.
Śmierć jest dla nas trudnym tematem. Jest owiana tajemnicą. Boimy się
jej. Tak po prostu. Może dlatego, że nie możemy się do niej
przygotować. Nawet jeśli byśmy chcieli zgłębić jej tajemnice nie możemy.
Widzę ich mokre twarze i puste, jak by szklane oczy. Bije od nich jedno zdecydowane uczucie, te najgorsze. Po prostu, żal. Wrzeszczę, aby powiedzieli,że to nie prawda. Po chwili uświadamiam sobie kującą prawdę. Na początku po moim policzku spływa jedna łza, potem następna. Kapią po mojej brodzie i spadają na ciemną, ubitą ziemię. Ziemię, w której niebawem spocznie on. Już nic nie będzie takie jak zawsze. Czuję pustkę. Koś mnie podnosi z zielonej, niepasującej do tej sytuacji trawy. Nawet nie spostrzegłam kiedy się na niej znalazłam. Z mojego gardła wydobywa się zachrypnięty, rozpaczliwy głos:
- Nie puszczaj mnie...
- Nie puszczaj mnie...
Trzeba wierzyć, że teraz jest w lepszym świecie. Te słowa niemiłosiernie obijają się w mojej głowie. Podobno trafimy tam gdzie nie będziemy cierpieć, ale czy to prawda? Czy po śmierci mamy gwarancję, że spędzimy spokojną wieczność? Tak bardzo chcę w to wierzyć. Chcę wierzyć, iż kiedyś wszyscy się jeszcze spotkamy.
W ten czwartek odeszła z tego świata bardzo bliska mi osoba. Jutro uroczyście ją pożegnam. Przepraszam, ale w najbliższych dniach nie będzie żadnych wpisów.
Pozdrawiam
Vivenn
Trzymaj się . Przykro mi , naprawdę :(
OdpowiedzUsuń;(
OdpowiedzUsuńkurcze, przykro mi.
Bardzo Ci współczuję :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie potrafiłam pocieszać osób które straciły bliską osobę, może dlatego,że nic nie potrafi ich pocieszyć? Więc 'czas leczy rany', liczę,że twoje niedługo się zagoją, oczywiście wiem,że nie zapomnisz, ale może z czasem przestanie tak boleć.
OdpowiedzUsuńW czerwcu odeszła też bliska dla mnie osoba, bardzo bliska. Nie trwoniłam łez... Trzymaj się, to każdego boli..
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ;* [*]
OdpowiedzUsuńchłopak, którego kochałam całym sercem..popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg..miałam głęboką depresję, dopiero jakiś czas temu zaczęłam normalnie funkcjonować..można powiedzieć, że pomogło mi pisanie bloga. Najgorsze w śmierci czyjejś osoby jest dla mnie to, że świat się nie zatrzymuje, nie ma tej najważniejszej dla Ciebie osoby, a świat wciąż biegnie w tym samym kierunku..i trzeba pogodzić się z tym , i.. żyć "normalnie"
UsuńNie wiem co Ci odpowiedzieć. Zawsze utrata bliskiej osoby wiąże się z wielkim bólem. Niestety nie możemy cofnąć czasu i zmienić biegu wydarzeń. Jak powiedziałaś trzeba żyć "normalnie". Tylko dlaczego to jest takie trudne?
Usuń