Cześć!
Niedziela się kończy, a za chwilkę będzie poniedziałek i przykry powrót do szkoły. Staram się tym nie przejmować, ale jakoś nie wychodzi. Właśnie dlatego nie lubię niedziel. Wy też tak macie?
Przechodząc do tytułu notki. Przeglądając zdjęcia z wakacji natrafiłam na coś ciekawego. W jednym ze sklepów we Wiedniu, który prowadził bardzo miły buddysta zobaczyłam perfumy(prawdopodobnie) z konopi indyjskiej. Byłam bardzo rozbawiona i zdziwiona widząc coś takiego. Niestety nie zdążyłam się lepiej przyglądnąć, ponieważ przypuszczam, że mi się śpieszyło. Zrobiłam tylko bardzo słabe zdjęcie.
Szkoda, że się nim dokładnie nie przyjrzałam. Może Wy spotkaliście się z czymś takim? Czy te perfumy na 100% mają w składzie konopie indyjską? Co o czymś takim myślicie?
We Wiedniu widziałam też wiele interesujących rzeczy, ale niestety nie mam ich zdjęć. :( Ale nic straconego, ponieważ w te wakacje też tam jadę. W końcu to mój drugi dom.
Pozdrawiam!
Vivenn
ejj weź mnie ze sobą do tego Wiednia heh ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie ;D
nie spotkałam się z czymś takim ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie byłam we Wiedniu..zazdroszczę Ci!^^
OdpowiedzUsuńZ konpii indyjskiej? Pierwsze slysze o takch perfumach :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuń