Piątek się kończy, a sobota się zaczyna, więc wstawiam nową notkę. :) Dzisiaj po treningu pływackim, gdzie rozwaliłam sobie rękę, mama zabrała mnie na zakupy. Moja rodzicielka kiedy widzi wielki napis "przecena" to wariuje. Na serio. Więc pojechałyśmy do jednej z wielu galerii handlowych. Ja oczywiście mam inny gust niż moja mama, więc nie obyło się bez sporów. Jednak coś kupiłam(raczej kochana mamusia kupiła, a potem muszę jej to zwrócić).
Od dawna poluję na skórzaną kurtkę ze specjalnej kolekcji h&m, zrobionej na promocję filmu "Dziewczyna z tatuażem". Tak na marginesie strasznie chcę na niego iść. Wracając do zakupów to udało mi się znaleźć jej odpowiednik, ponieważ we wszystkich sklepach tej sieci w moim mieście nie mogłam doszukać się chociaż jednej rzeczy z tej kolekcji.
Zakupiłam niemalże identyczną(czarną).
Tutaj wstawię kilka rzeczy z tej oto kolekcji.
Te spodnie są genialne. :)
Tę kolekcję określam na bardzo duży plus, ponieważ jest mi bardzo bliska.
Chyba zapomniałam Wam powiedzieć, że kocham taki styl tzn. czarne skórzane kurtki, bluzy itp. Po prostu tak najlepiej się czuję. Oczywiście moja szafa składa się z wielu różnorakich rzeczy, to jednak zawsze wracam to tego jak ja to nazywam "miejsko-rockowego" stylu.
Tydzień szkolny minął mi nawet miło. Było kilka sprawdzianów, ale jakoś się nie przejmuję. Po prostu mam już powoli dość. Taka "depresja" szkolna. Nie miłe uczucie, ale mam nadzieję, że przejdzie.
Teraz nawiązanie do 13 piątku. Szczerze powiedziawszy to był udany dzień. Rano wstałam wyspana, w szkole było miło, zakupy się udały. Choć wszystko było fajnie to zawsze musi się coś stać. Tak też jest w moim przypadku. Na treningu "podrapałam" sobie rękę. Oczywiście tak, że zrobiła się rana. Cóż, chyba piątek trzynastego ma coś w sobie. ;) Co powiecie na urodziny właśnie dzisiaj? Uznać, że jest się pechowcem czy szczęśliwcem? Właśnie taki problem postawiłam przed moim przyjacielem. Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam!
Vivenn
PS. Co do notki o moim pokoju, to się powoli szykuje. ;)